
Mikroplastik w ludzkiej krwi. Badanie
29 marca 2022Zespół prof. Dicka Vethaka z Vrije Universiteit Amsterdam w Hadze jako pierwszy na świecie odkrył mikroplastik w ludzkiej krwi. Jego obecność stwierdzono w blisko 80% badanych przypadków. Próbki krwi pobierano metalowymi igłami do szklanych strzykawek, aby uniknąć zanieczyszczenia plastikiem.
Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Environmental International. Zespół zbadał krew 22 anonimowych ochotników z Holandii i przetestował ją pod kątem pięciu rodzajów zwykłego plastiku.
Najczęściej wykrywanym polimerem okazał się politereftalan etylenu (PET), używany do produkcji butelek na napoje, opakowań żywności i tkanin. Na drugim miejscu był polistyren, z którego robi się na przykład jednorazowe sztućce, miski i talerze oraz pojemniki na żywność a także styropian. Trzecim co do częstości występowania we krwi okazał się polietylen, materiał na torby i torebki, folie czy butelki na detergenty. Poziom polipropylenu, używanego do produkcji pojemników na żywność czy dywaników łazienkowych był zbyt niski, by go dokładnie ocenić.
Ogólne stężenie cząstek plastiku we krwi dawcy wynosiło średnio 1,6 mikrograma, czyli jedną milionową grama.

W przeszłości przeprowadzono już podobne badania na obecność mikro- i nanoplastiku (MNP) w środowisku oraz jego przenikanie do naszych organizmów, ale nie na ich obecność we krwi.
Badania przeprowadzone w ostatnich latach wykazywały m.in. obecność MNP w ludzkich odchodach.
MNP przechodzące przez przewód pokarmowy zostały powiązane z zaburzeniem mikrobiomu jelitowego. Opisano kilka mechanizmów molekularnych ułatwiających wchłanianie przez tkankę MNP, które następnie biorą udział w lokalnych reakcjach zapalnych i immunologicznych. Mikro- i nanoplastiki mogą także działać jako potencjalne transportery („wektory”) zanieczyszczeń oraz jako chemosensybilizatory substancji toksycznych („efekt konia trojańskiego”).
Co ważne, stwierdzono, że w przypadku niemowląt poziom mikro- i nanoplastiku w odchodach jest 10 razy wyższy niż u dorosłych, co może wynikać z faktu, że maluchy używają często plastikowych butelek do karmienia.