Dieta stabilizująca, a efekt jojo

Odchudzanie z definicji to proces, w wyniku którego dochodzi do zmniejszenia masy ciała, w tym redukcji nadmiernie rozrośniętej masy tłuszczowej. Odchudzając się, oczekujemy, że z dniem, w którym osiągniemy wymarzoną wagę skończą się nasze wyrzeczenia i wrócimy do dawnych nawyków żywieniowych. To częsty błąd..
Wydaje nam się, że skoro schudliśmy, to na powrót wolno nam więcej. Otwieramy lodówkę i wyjmujemy z niej to, co lubimy najbardziej zwiększając tym samym gwałtownie kaloryczność. Stąd prosta droga to tak zwanego efektu jo-jo.
Efekt jo-jo to zjawisko, dotyczące większości osób, które walczą z nadmierną masą ciała. Określa on proces cyklicznego, naprzemiennego chudnięcia i tycia. O efekcie jo-jo mówi się, kiedy w przeciągu 5 miesięcy przyrost masy ciała przekracza 10% wagi, która została osiągnięta podczas odchudzania.
Aby po skończeniu odchudzania nie pojawił się efekt jo-jo, czyli powrót do poprzedniej sylwetki z kilkoma kilogramami dodatkowo, lub co gorsza nadwagą, warto przejść etap utrwalania czyli tzw. stabilizacji wagi. Proces ten jest równie ważny jak sama dieta choć niestety często ignorowany przez pacjentów !
W idealnych warunkach stabilizacja wagi powinna trwać tyle, ile trwała sama dieta. Jeśli ktoś zrzucił na przykład 15 kilo, tracąc pół kilograma tygodniowo, czyli poświęcił na dietę 30 tygodni, etap stabilizacji też powinien tyle wynieść. Częstym błędem, jeżeli w ogóle ktoś się zdecyduje na dietę stabilizacyjną jest jedna kuracja i tyle. 4 tygodnie stabilizacji dla kogoś, kto był na diecie przez ponad pół roku, to zdecydowanie za mało.

Mądrze i dobrze przeprowadzona dieta powinna zakończyć się odpowiednim etapem stabilizacji wagi. To jedyny sposób, by pokonać efekt jo-jo.
Pamiętajmy o tym moi drodzy, zwłaszcza teraz planując nasze postanowienia noworoczne !